Jest grudzień w Marsylii.
Daniel ma wciąż nowe pomysły związane ze swoją taksówką, a LiLi wpada w szał.
Komisarz jest zapatrzony w swoją nową japońską stażystkę, a śledztwo stoi w miejscu.
Emilien wszędzie widzi Świętych Mikołajów, a Petra niecierpliwi się.
Od Marsylii aż po Tignes, od Cannabiere aż po trasy narciarskie, akcja nabiera tempa.
I tu sprawdza się powiedzenie – "co za dużo to niezdrowo"…
Jest to gorsza od poprzednich części część ;) więc tylko 9/10… (i tylko za ten samochód i te gadzety…)
Idę (choć jest 4:01 w nocy) oglądać kolejną część…
fajna – dobra komedyjka