To prawda, nie zauważamy piękna, bo film nie opowiada o tym. To story o naturze człowieka zderzonej z maszynką cywilizacyjną, przemielającej popędy w rytuały, a szczęście własne w nieszczęścia cudze.
przeczytaj recenzję
„Osiem gór” ogląda się z poczuciem ulgi. Takie kino wciąż jest jednak możliwe. Zrealizowane z rozmachem, również z rozmachem wizualnym, ale niepodległe w formie.
przeczytaj recenzję
Viesturas Kairišas postawił na małą narrację o przełomowym momencie w dziejach swojego kraju. Z pozycji jednego czy kilkorga bohaterów chciał zobaczyć więcej. I to się w „Styczniu” udało.
przeczytaj recenzję
Ten film nie kończy się z trzęsieniem ziemi, jak oczekiwaliśmy, ale delikatnym tąpnięciem powierzchni. Takie subtelne drgania też są ważne. Zmieniają nas po kawałeczku.
przeczytaj recenzję
Film jest projektem ciekawym, niepozbawionym wad, ale ciekawym, chwilami dowcipnym („z kogo się śmiejecie?”), chwilami błyskotliwym, w większości dobrze obsadzonym i zagranym. Tyle że nieprawdziwym.
przeczytaj recenzję
Lusińskiemu i jego ekipie, zależało, żeby pokazać, że świat nie jest znowu taki zły, a ludzie wyłącznie bezduszni. Że można, a nawet trzeba się w tej rzeczywistości dogadać.
przeczytaj recenzję